Naszą kolejną wyprawę rozpoczęliśmy w deszczowy, grudniowy poranek. Stadko gęsi spokojnie sobie wędrowało po polu, a w kurniku gdakały kury kiedy zawitaliśmy do ubogiej chaty przygotowanej do wigilijnej wieczerzy. Następnie przenieśliśmy się do małego dworku, gdzie również można było zobaczyć przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia. Kolejnym etapem naszej wycieczki było przepiękne miejsce, w którym sam król Władysław Jagiełło zginał swoje kolana do modlitwy. Podróż zakończyła się przed ogromnym obrazem Jana Matejki „Unia lubelska”. Zapierające dech w piersiach płótno krakowskiego mistrza wywołało wiele pytań, na które otrzymaliśmy wyczerpujące odpowiedzi.