W tym roku hucznie obchodziliśmy Międzynarodowy Dzień Książki dla Dzieci. Jest to święto ustanowione w 1967 roku przez IBBY (International Board on Books for Young People – Międzynarodową Izbę ds. Książek dla Młodych). Jego celem jest rozpowszechnianie czytania wśród dzieci oraz uświadamianie, jak jest ono ważne i jak wielki ma wpływ na rozwój młodego człowieka. Data nie jest przypadkowa – 2 kwietnia to dzień urodzin Hansa Christiana Andersena – duńskiego pisarza, którego baśnie znają dzieci na całym świecie.
My świętowaliśmy w piątek 31 marca. Szkoła zapełniła się bohaterami książek. Były Minionki, królewny, wróżki, czarodzieje, elfy, piraci, superbohaterowie, Kubuś Puchatek z Osiołkiem i Tygryskiem, Ania z Zielonego Wzgórza, Pippi, greckie boginie, pokemony i wiele innych postaci, których nie sposób wymienić. Dyrekcja oraz starsi uczniowie czytali młodszym i przedszkolakom. Dzieci z wielką uwagą wsłuchiwały się w historie Bolka i Lolka, Pocahontas, Zakochanego kundla, Alicji w Krainie Czarów, Pippi oraz poznawały mniej znane opowieści z „Książki bez obrazków”, czy „Dołka”. Dowiadywały się, jakie wartości są w życiu najważniejsze i co można osiągnąć dzięki wyobraźni. Potem przez szkołę przeszedł barwny korowód postaci z książek, filmów i gier, który zakończył się zabawą przy muzyce. Organizatorkami imprezy były panie bibliotekarki – Małgorzata Klej i Bożena Milanowska.
Nie trzeba nikogo przekonywać, że czytanie poszerza słownictwo. Jest też doskonałą okazją do rozwijania tak przydatnych w dzisiejszym świecie zdolności językowych. Zwiększa również wrażliwość, uzupełnia wiedzę i uczy myślenia. Psychologowie podkreślają, że dziecko, któremu się czyta, uczy się słuchać. Jednocześnie rozwija się jego zdolność koncentracji, chęć poznawania świata oraz zainteresowania. Jednak przede wszystkim wspólne czytanie to okazja do budowania wzajemnych relacji, łagodzenia stresu, rozwijania wyobraźni, przenoszenia się w świat baśniowych bohaterów – czyli po prostu świetna zabawa.